Dogoterapia Ostrów Wielkopolski

Chau, znasz mnie? Ma na imię Lord i psem rasy labrador. Moja pani mówi, że jestem niezwykłym psem, nooo wiadomo, nie tylko dlatego, że jestem jej, ale nazywa mnie psim terapeutą. Co to znaczy? Bardzo kocham dzieci i wszystkich ludzi, a moja pani,  ma na imię Klavdia, dużo uczyła się, jak pomagać Ci w moim towarzystwie. Skończyła kurs dogoterapii. W ogóle mądra ta moja pani – nie wiem, co to znaczy, ale słyszałem, że jest psychologiem, rehabilitantką i do tego dogoterapeutką (wraz z moją osobą) i terapeutką integracji sensorycznej.

Nie wiem, czemu zajęcia ze mną nazywają się terapią, przecież my będziemy się bawić, przytulać. Pani wyciągnie dla nas różne świetne zabawki. Uwaga, nie wolno zgryzać piłek. No właśnie, ta moja pani mówi, że najlepiej uczymy się przez zabawę, a małe dzieci, z którymi pracujemy, to już koniecznie potrzebują zabawy. Oczywiście, to nie taka zwykła zabawa – to terapia. Moja pani przegląda jakieś książki przed spotkaniami z dziećmi, coś pisze, analizuje. I wtedy następuje ten wspaniały moment, idziemy do Perspektywy na spotkanie z dziećmi.

Moja pani może też pomóc w doborze zabawek, aranżacji przestrzeni dla Ciebie – a to wszystko, gdy Cię pozna.

To jeszcze kilka mądrych zdań o dogoterapii i integracji sensorycznej. Moja pani się upiera, że Twoi rodzice będą chcieli to wiedzieć ☺

Kontakt ze zwierzętami wpływa pozytywnie na wszystkie sfery ludzkiego życia. Psiaki łagodzą stres, ułatwiają znoszenie własnych niepowodzeń i zwiększają radość płynącą z postępów. W ich obecności wielu osobom łatwiej przełamać swoje lęki, otworzyć się na kontakty społeczne i współpracę z terapeutą. Interakcje z psami to niewyczerpane źródło stymulacji, zachęta do spontanicznych zachowań, aktywności ruchowej i umysłowej. Terapia z udziałem psa ułatwia koncentrację uwagi, zwiększa zaangażowanie w naukę, kształtuje orientację przestrzenną, ułatwia rozpoznawanie i wyrażanie swoich emocji, poprawia sprawność ruchową, pamięć i umiejętności komunikacyjne, a także rozwija słownictwo.

Głaskanie czworonogów wpływa na wydzielania neuroprzekaźników i hormonów. Dzięki kontaktowi dotykowemu ze zwierzakiem zwiększa się wydzielanie endorfin, a spada poziom kortyzolu i adrenaliny. Ma to bezpośredni wpływ na poprawę nastroju.

Jeśli masz uczulenie na psa lub boisz się go, wówczas terapeuta prowadzi terapię bez czworonoga – wówczas nacisk postawimy na inne metody terapeutyczne, m.in. integrację sensoryczną.